Site Loader

Zdjęcia można podrasować – tu coś dodać, tam coś odjąć, a gdzieniegdzie coś wygładzić. Nałożyć artystyczny flirt, podświetlić, rozmyć to, co zbyteczne. Niedoskonałości ciała można zakumulować: makijażem czy ubiorem. Osobowość przyodziać w maskę sztuczności, charakter załagodzić bądź dodać drapieżności. I wcale nie robisz tego dla siebie. Robisz to dla innych.

Zaglądając na swingerskie portale często odnosi się wrażenie, iż przekroczyło się podwoje galerii handlowej. Niczym na wystawie przewijają się sterczące piersi, stojące penisy, zdjęcia orgii na kilka bądź kilkanaście par, fotografie wakacyjnej swobody czy dobrowolnego ubezwłasnowolnienia. Zatrzymane w kadrach krzyki zaspokojenia, zespolenie fizyczności. Wszystkie obrazy wołają: weź mnie, zobacz jak się bawimy, chcesz się dołączyć? Handel hedonistycznymi pragnieniami. Tylko teraz, tylko tutaj.

I my też bierzemy w tym udział. Też zamieszczamy prywatne zdjęcia oraz aktualizujemy w opisie swoje pragnienia zamknięte w słowach. Materializujemy cielesną namiętność, wystawiając się na spojrzenia innych. Pragniemy być prawdziwi, prawdą ukazując pragnienia.

Ale…

Dialogu nie wyretuszujesz, emocji nie wymażesz, gestów nie ukryjesz.

Dlatego nie udawaj kogoś kim nie jesteś, bo kłamstwo szybko wyjdzie w konfrontacji z rzeczywistością. Twój misterny plan runie niczym domek z kart, a Ty zaczniesz gubić się w tym co mówiłeś, a tym co pisałeś. Utkniesz między fikcją, a realnością. Język zacznie się plątać, myśli gonić w chaosie, a serce galopować dążąc do jak najszybszego odwrotu.

A przecież miało być tak przyjemnie. Niewinne kłamstewka miały ogłupić, otumanić, a Ty zdobyć i zostawić, by zaraz potem rozglądać się za kolejną zdobyczą.

Tylko kolejnej zdobyczy nie będzie, bo trafisz na listę osób zakazanych i niezaufanych.

Wszystko będziesz musiał zaczynać od początku. Nowe zdjęcia, nowa tożsamość, nowa weryfikacja. Wszystko nowe, tylko Ty wciąż ten sam. I ciągle sam.

Po co Ci to?

Tak bardzo źle się czujesz w swojej skórze, że pragniesz przyodziewać inną, tak obcą w doznaniach?

Zrób rachunek sumienia i odpowiedz – co chcesz ukryć i przed czym ciągle uciekasz?

Czy tworzysz następny pusty profil, bo pusta jest Twa dusza?

W swingu nie ma miejsca na obłudę, bo swing opiera się na harmonii, tkanej palcami na strunach prawdy. Jedna fałszywa nuta burzy melodię na wiele ciał. Zakłóca rytm eksploracji, niszczy rozkosz budowaną godzinami, a nawet miesiącami bądź latami.

Czy chcesz być tą fałszywą nutą? Tym niepotrzebnym przerywnikiem w drodze do zaspokojenia?

Lecz nie zapominaj, że nadmierny retusz może doprowadzić do zatracenia tego, co najcenniejsze.

Siebie.

Tekst: Luiza

 

PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/hej_moze_sie_poznamy/

Niech inni też się o nas dowiedzą :)

12 Replies to “DIALOGU NIE WYRETUSZUJESZ”

  1. „Dialogu nie wyretuszujesz…” Zdolność i skłonność do pisania to czasami dar, a czasami przekleństwo 😉 Bardzo lubimy pisać, bo przy tej wymianie można stworzyć lekki rys osób po drugiej stronie ekranu. Zdjęcia grają drugie skrzypce, bo przy obecnej technice to nawet aplikacje w smartfonach potrafią nas upiększyć bez większych problemów 😉 W innym przypadku na „kawce” okazuje się, że nogi same tupią pod stołem i chcą uciekać, gdy nie ma o czym i jak rozmawiać.
    Natomiast nie wszyscy to akceptują i już w samym opisie profilowym zaznaczają, że nie mają czasu na pisanie.
    Oczywiście trzeba to wszystko ważyć, żeby nie popaść ze skrajności w skrajność i w zestawieniu z nieśmiertelnym „Hej”, „co tam”, itp dać się ponieść ułańskiej fantazji i pisać, pisać pisać…

    1. Tak naprawdę już po samym sposobie wypowiedzi pisemnej można wiele wywnioskować odnośnie osoby, która kryje się po drugiej stronie. Natomiast z własnego doświadczenia wiemy, iż takie długie pisanie nie do końca się sprawdza w przełożeniu na późniejszą, realną znajomość. Bowiem pisząc z kimś przez długi czas, mimowolnie tworzymy w głowie obraz naszego rozmówcy, który w zderzeniu z rzeczywistością czasem okazuje się przykrą niespodzianką :/

  2. Chce się podpisać „amen”…często pragnienie „skosztowania” swingu po jak najmniejszej linii oporu jest jest tak wielkie,że ludzie zaczynają „kręcić”…udwać kogoś kim nie są…swing jest dla wielu zakazanym owocem,dla którego gotowi są przybrać maskę…

    1. Też zauważamy, że swing stał się pewnego rodzaju modą. Że ludzie nawet nie chcą zagłębić się w ten świat, tylko być choćby na chwilę, aby móc powiedzieć o sobie „jestem swingersem”. Niestety, to tak nie działa. Bo swing nie jest jedynie trendem, lecz stylem życia. I to dla nielicznych.

      1. Swing jest stylem życia dla osób,które rozumieją swoje pragnienia,potrafią o nich rozmawiać i co najważniejsze mają „swing” poukładany w głowach…ludzie,którzy chociaż na chwilę chcą się zagłębić w temat,często nie znajdują zrozumienia i akceptacji w swoich związkach…

  3. Bardzo dobry tekst. My nie mamy wielkiego doświadczenia, głównie dlatego, że nie zależy nam na jak największej liczbie zaliczeń i bardziej stawiamy na jakość niż ilość, ale faktycznie w swingerskim świecie plagą jest pozerstwo i granie kogoś kim się nie jest. My mieliśmy szczęście trafić na osoby szczere i bardzo fajne, ale jest to niestety trudne.

    1. Tak jak piszecie – nie jest to łatwe, ale z pewnością jest możliwe. Ale faktycznie „pozerstwa” nie brakuje w tym świecie. Tylko każde kłamstwo ma krótkie nogi i prawda prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw.

  4. „zdjęcia orgii na kilka bądź kilkanaście par”

    o fajnie, tego nie widziałem, jakie profile polecacie z takimi zdjęciami? ;d

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *