Migające, ciepłe światło świec… Dźwięki nastrojowej muzyki sączącej się w tle… Aromatyczny zapach otulający przylegające ciała… Tak właśnie lubimy oddawać się cielesnym uniesieniom i odpływać w ramionach innego mężczyzny czy zatracać się w pocałunkach drugiej kobiety. Po prostu jesteśmy romantyczni.
Seks wiele ma obliczy. Może być szybki, nieco agresywny – wówczas nieważne, gdzie to robimy. Wtedy fizyczne zaspokojenie jest na pierwszym miejscu. Ale w momencie, kiedy mamy przed sobą perspektywę całonocnych pieszczot i wielokrotnego spełnienia, warto dołożyć starań, aby ów wieczór stał się niezapomnianym.
Tymczasem zauważamy, że wiele par nie przywiązuje do tego zbytniej wagi. Że podczas spotkań w apartamentach może być włączony telewizor nadający ciągle reklamy lub muzykę disco polo. Że zamiast celebrowania chwili, liczy się natychmiastowa konsumpcja. Że nieistotne jak – istotne, żeby tylko to zrobić. Owszem, tak też można. W końcu każdy ma swoje upodobania, a podobno o gustach się nie dyskutuje. Ale…
Brać i dawać
… dla nas swing oprócz wymiaru fizycznego, ma też wymiar emocjonalny. Chłoniemy przewijające się obrazy i unoszący się zapach seksu. Czerpiemy radość, z tego że możemy dostawać rozkosz i ją dawać. Podnieca Nas ten niepowtarzalny błysk w oku zapowiadający zaspokojenie naszych partnerów. Ich przyspieszone oddechy i delikatne krople potu spływające po skórze. Ubóstwiamy możliwość, że po skończonej orgii mamy czas na rozmowę i głębsze poznanie się oraz zobaczenie – jacy jesteśmy naprawdę. Bez pewnego rodzaju sztywności i dystansu, który zawsze się pojawia na początku spotkania.
Lubimy wieczory, do których mamy ochotę wracać w naszej rozmowie. Wieczory, które pozostają w pamięci na dłużej, wywołując we wspomnieniach przyjemny dreszcz podniecenia.
Podobno w dzisiejszych czasach bycie romantycznym jest troszkę przejawem staroświeckości, upodobaniem do lat minionych. W takim razie, my pragniemy łączyć ekscytację teraźniejszości z lirycznością przeszłości…
Jesteśmy romantyczni – czy to źle?
Chyba nie 😉
Tekst: Luiza
PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/z-jelopem-do-lozka-nie-pojde/
Romantyzm jest ważny, ale wedlug mnie nie najważniejszy :). Od czasu do czasu może się pojawić, ale na co dzień byłby dla mnie męczący.
Wszystko w przesadzie byłoby udręką, bo ile na co dzień człowiek mógłby znieść tych słodkości i umizgów. Lecz w pewnych sytuacjach romantyzm jest jak najbardziej wskazany 😉
Tak, zgadzam się w 100%. W pewnych sytuacjach romantyzm jest wskazany 🙂
To w takim razie niech światło świec i Barry White będzie z Tobą! 😉
Dzięki i wzajemnie 🙂
Źle nie, ale czy to źle, że inni ludzie mogą mieć inne potrzeby?
Ależ nie, wszak napisałam, że każdy może mieć inne upodobania. Po prostu opisałam nasze spojrzenie na tą kwestię 😉
Jak dla mnie amosfera ma ogromne znaczenie. Swiece, wino, wolna muzyka sa dla mnie nieodlacznym elementem milych wieczorow.
No to nadajemy na podobnych falach 😉