Site Loader

„Gra w klucze” to hiszpańska komedia z 2022 roku przedstawiająca historię czterech par, które postanawiają spróbować swoich sił w pewnej ryzykownej grze…

Wiecie, że moje recenzje nie należą do standardowych i gdy widzę produkcje poruszające tematy otwierania związków to podchodzę do nich sceptycznie. Tak też było i w tym przypadku. Ale obejrzałam i teraz dzielę się swoimi wrażeniami.

Nie uniknę, niestety zdradzania fabuły, która nie będzie zaskakująca. Mamy cztery pary: jedna to małżeństwo z długim stażem, druga –związek konkubencki, w którym to kobieta pełni rolę żywicielki rodziny, trzecia – on, o ciele modela, interesujący się żoną od czasu do czasu, raczej z poczucia obowiązku spełnienia małżeńskiego… obowiązku. Czwarta para – on koło czterdziestki, ona o połowę młodsza, tworzą otwarty związek. Mają trzy zasady: tylko na jedną noc, bez kłamstw, bez zakochiwania się. Proste, prawda?

Masz klucze?

Przypadkowe spotkanie na lotnisku sprawia, że losy dawnych znajomych z czasów licealnych, ponownie krzyżują się. Sergio zaprasza ekipę do siebie na kolację, zaś jego ledwie pełnoletnia wybranka Siena niespodziewanie proponuje grę w klucze. Panie wrzucają do miski swoje klucze do mieszkań, panowie je losują, a potem wszyscy idą się szczęśliwie pieprzyć. Oczywiście, pierwsza reakcja była negatywna, ale gdy się okazało, że zaledwie taka propozycja wystarczyła do rozpalenia ognia namiętności, między stałymi partnerami, to co się wydarzy, jeśli naprawdę się na to zdecydują?

Panie nagle odkrywają w sobie demoniczne pokłady seksu, a panowie potulnie zgadzają się na ich propozycje. Wspaniały przepis na katastrofę.

„Gra w klucze” ma być niby komedią. Mnie nie rozbawiła, bo raczej śmiesznych momentów w niej nie dostrzegłam. Ambitnych tekstów czy przemyśleń też w niej nie znajdziecie, ale mimo wszystko polecam ten film do obejrzenia, zwłaszcza osobom, które dopiero myślą o wkroczeniu w świat swingu, bądź mają za sobą pierwsze doświadczenia. Dlaczego? Bowiem ten film jest świetną instrukcją czego NIE robić, a bohaterowie niektóre aspekty swojego ułożonego życia spieprzyli wręcz koncertowo. „Gra w klucze” potwierdza, że bez wcześniejszego przygotowania, bez godzin rozmów, bez całkowitego zaufania do siebie, nie ma w ogóle mowy o rozpoczęciu nowego, seksualnego etapu w małżeńskim/partnerskim życiu. Tutaj przypadkowość rzadko kiedy przynosi dobre efekty.

Usiądźmy i pogadajmy

Każdy podobny film, to przydatna trampolina do rozpoczęcia rozmów, o tym, jak widzicie siebie i waszą relację w świecie swingu i w świecie codziennym, o własnych granicach, lękach i obawach. Wbrew pozorom te tematy nie tracą na aktualności, nawet u posiadaczy konkretnego swingerskiego stażu. Poza tym, w „Grze w klucze” jest też ciekawa scena orgii w stylu scen z filmu „Oczy szeroko zamknięte”. Obejrzyjcie, podzielcie się później wrażeniami, ale najważniejsze – pogadajcie później szczerze ze sobą.

Tekst: Luiza

PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/im-wiecej-tym-przyjemniej-recenzja/

___

Teraz Twoja kolej! Dołącz do naszej swingerskiej społeczności!

Facebook: https://www.facebook.com/SwingWithMeBlog/

Grupa na FB: https://www.facebook.com/groups/164573377243615

Discord: https://discord.gg/sthJtZnXfZ

Instagram: https://www.instagram.com/newswingwithme/

Zbiornik: https://zbiornik.com/Swing_with_me_blog

Newsletter: https://swingwithme.pl/newsletter/

___

Jeżeli masz ochotę wspierać nas w tym, co robimy – to możesz zrobić to tutaj:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Niech inni też się o nas dowiedzą :)