19 Replies to “RED FOX SWING CLUB – BYLIŚMY TAM!”

1. Razem z narzeczonym odwiedzilismy Redfx dokladnie 3 razy:

   1 razem bylo bardzo malo ludzi,

   2 razem przyjechaliśmy pare minut po polnocy i… nie wpuszczono nas! Pan na recepcji powiedzial, ze po godzinie 00:00 nie wpuszczaja nikogo wiecej, a jakas laska z glebi klubu doslownie KRZYCZALA do niego, zeby z nami nie dyskutowal i ZAMKNAL DRZWI! (Doslownie nam przed nosem). No coz… widocznie za dobrze im sie powodzi i moga spokojnie gardzic dodatkowymi klientami i pieniedzmi;-D

   3 raz… kakies 3 tygodnie temu uratowali ludzie! Klub, jako lokal okazal sie toralna porazka:
   – piwo cieple!
   – mielismy ochote napic sie szampana… nie bylo!
   – nie bylo nawet jednej, pelnej butelki, aby zamowic dla wiekszej grupy ludzi i nie musiec co chwile biegac do baru po nowe drinki
   – nigdy nigdzie nie spotkalismy sie z AZ TAK GLUPIM PYTANIEM BARMANKI ,, jaka wodke wlac do drinka (odrazu proponujac najgorsza Krupnik, i czy ma dodac 2 kostki lodu”, przy ktoryms drinku juz sie zasmialam, ze poprosze 3 kostki lodu to dluzej bedzie zimny;)
   -Panowie? Chcieli by pobzykac, ale albo juz nie daja rady… albo nie moga przez BRAK ZABEZPIECZENIA.., TAK!!! Za kazdym razem po prezerwatywy trzeba biegac do baru. A co bylo najwieksza kpina… przydzial wynosil 2 KONDOMY na jednego mezczyzne… tylko 2, gdzie samych kobiet naliczylam tej nocy 5, wiec chocbyscie Panowie nie wiem, jak bardzo chcieli, nie macie mozliwosci zabawic choc przez chwile z kazda z Obecnych Pan! Do tego stopnia, ze jeden z Panow juz wychodzacy z owej imprezy dal nam swoje wlasne, prywatne prezerwatywy!
   – Moja cierpliwosc sie wyczerpala, kiedy w polowie imprezy zabraklo nawet glupiego Red Bulla do mojego drinka:-O

   Bylismy w wielu klubach, na wielu imprezach… zawsze bardzo fajnie sie bawiac… ale takich cudow i ,,jaj” nie widzielismy nigdy nigdzie.
   Klub organizacyjnie jest TOTALNA PORAZKA. Za kazdym razem jezdzimy niechetnie, ale do Redfox’a niestety mamy najblizej:-/
   Pewnie znow dlugo sie tam nie pojawimy… o ile w ogole kiedykolwiek jeszcze.

   Generalnie… nie polecamy

   1. To zwiększyli przydział na kondomy, bo jak my byliśmy to dawali po jednym :p

      Dzięki wielkie, że podzieliliście się swoimi doświadczeniami 😀

2. W redfox jest dwoch braci- wlascicieli. Smiejemy sie czasem,ze jest dobry brat blizniak i zly.. Ten zly jest nieprzyjemny i wlasnie zachowuje sie tak,ze czasem cos odburknie powie,zeby nie bylo tylu ludzi w jacuzzi bo wylewaja wode albo powiem,ze juz koniec i ludzie maja sie zwijac. A ten drugi jego zupelne przeciwienstwo. I tak klub jest niezly jesli chodzi o polozenie i wnetrze,ale….brakuje mu atmosfery. A ta np jest calkiem niezla z kolei w Bielsku w Saunaclubie, choc z kolei ten ten troche zatracil ze swojej swietnosci. Nic w nim nie zmieniaja..

3. Byliśmy tam pierwszy i ostatni raz, wpuścił nas bardzo ponury pan, najprawdopodobniej właściciel który nie ma pojęcia co to znaczy kultura i dbanie o klientów a pobyt tam traktuje jak zło konieczne. nie do opisania była sytuacja w której owy pan na prawie godzinę przed zamknięciem lokalu poinformował nas że jesteśmy kilkoma ostatnimi klientami i mamy 15 min na opuszczenie lokalu!(dodam że byliśmy w górnej sypialni i nie leniuchowaliśmy) Reszta jak w artykule i tylko ludzie potrafili uratować czas spędzony w tym miejscu. Nie polecamy!!!!

   1. To faktycznie zachowanie mało eleganckie, zwłaszcza jak byliście w trakcie zabaw. Ech… Obiecujemy, że jak kiedyś my stworzymy swoje miejsce, to będziecie mogli bawić się do białego rana 😉

      1. ok, trzymamy was za słowo 🙂

         1. Zrobimy wszystko, aby je spełnić 😉

4. Nie mamy porównania do innych klubów, ale bywamy w Red Fox kilka
   razy w roku. Jak pewnie każdy lokal tego typu ma swoje wady i zalety. Kameralność
   Red Fox w naszej opinii jest zaletą. Nawet jeśli ktoś tam jest pierwszy raz, to dość
   szybko poczuje się może nie jak u siebie w domu, bo nie o to chodzi, ale swobodnie, a to podstawa. Napoje w barze zwykle i alkoholowe są w przystępnej cenie. My jednak nie jeździmy tam pić czy jeść. Na imprezach gang bang nie przychodzą sami panowie, zawsze te proporcje były rozsądne, czyli są też pary Nie spotkaliśmy się też z taką sytuacja, że jak powiedzieliśmy nie, to ten ktoś dalej był zbyt nachalny. Podczas zabaw dla par też była wysoka kultura odwiedzających ten lokal. Nie jest to jednak klub dla młodych par.Średnia wieku tak około 40 lat, choć oczywiście zdarzają się i młodsi i starsi, ale nigdy to nikomu nie przeszkadzało. Co do prezerwatyw, to niestety jest to
   słaba strona tego klubu. Jeszcze całkiem niedawno były płatne i to po 5 zł za sztukę! To się zmieniło, teraz można dostać za free ale my i tak zawsze mamy swoje, bo kupujemy najlepsze, a nie najtańsze.W końcu to wydatek kilkunastu złotych, a bezpieczeństwo to priorytet. Co do czystości, na początku imprez zawsze jest czysto i posprzątane, a potem zależy od ludzi.Są tacy co zużytą chusteczkę higieniczną rzuca do kosza, ale zdarzają się tacy, co po prostu rzucą ją na podłogę. Obsługa chodzi i sprząta, ale trudno od nich wymagać, aby na stałe stali przy łóżkach. I jeszcze takie spostrzeżenie, że imprezy tam się rozkręcają po 24. Aha łatwo tam trafić, jest dobry dojazd zarówno z autostrady A1 A4, jak drogi średnicowej. Nie wiemy czemu tak jest, ale zazwyczaj wcześniej ludzie więcej siedzą przy stołach, więc my wpadamy tam o 22. Mamy nadzieję, że nasza opinia się komuś
   przyda – pozdrawiamy para z Gliwic

   1. Bardzo dziękujemy, że podzieliście się swoją opinią. Takie uzupełnienia zawsze są mile widziane 🙂

      P.S. W innych klubach imprezy też rozkręcają się koło północy. To już chyba taki standard 😀

5. Ten temat z kondonami wcale nie jest taki zły. Są z dala od postronnych osób. Jest właściwa dystrybucja czyt. data ważności.
   Byłem z żoną wiele razy ale zraziły nas dwie rzeczy. Pierwsza to że nikt nie korzysta z prysznica a druga to namolni panowie z flakami. Mówiąc do żony „że będzie dobrze ale nigdy nie było”

   1. Być może jakaś logika z tymi kondomami jest, aczkolwiek to było pierwsze miejsce, w którym się z czymś takim spotkaliśmy. A co do ludzi – tego nigdy nie przewidzisz kto pojawi się w klubie.

      1. Z taki założeniem podeszlem „Nigdy nie wiesz” . Ale jak byłem tam już 12 raz z koleji i nic się nie zmienia. To wydaje mi sie ze juz nic innego mnie tam nie czeka.

6. Cześć,byliśmy w klubie Red Fox w Czeladzi 09.2016r.impreza tylko dla par.Byl to nasz pierwszy raz i tak szczerze to niesamowicie wspaniałe wrażenia.Bardzo fajni otwarci ludzie.Bylismy tylko obserwatorami i to na pierwszy raz nam starczyło. Naprawdę polecam.

   1. Bo to właśnie ludzie tworzą klimat miejsca. I dzięki nim, też nam się tam bardzo podobało i pewnie zajrzymy do Red Foxa ponownie, jak będziemy w jego okolicach.

7. Pierwszy raz czytam relację z klubu dla swingersów. Albo jestem zacofana albo sama nie wiem… zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić takiego miejsca 😀 ! Hmmm… można odwiedzić takie miejsce z ciekawości bez angażowania się w zabawy?

   1. Oczywiście, że tak. Sami kilkakrotnie byliśmy w lokalu nie bawiąc się z innymi, bo po prostu nie zaiskrzyło. A jeżeli jesteś ciekawa innych lokali, to odwiedź Naszą zakładkę „Miejsca”, bo trochę lokalizacji już odwiedziliśmy 😉

   2. No i jak Panno Joanno? Czy ciekawość zawiodla już Waćpannę do takiego klubu?

8. To teraz czekamy na tekst nie o lokalu tylko o pobycie i wrażeniach „oczami Luizy” 😉

   1. Niech pewne kwestie pozostaną tajemnicą 😉

Comments are closed.