Site Loader

Zmieniam się. Czuję to. Mam dość marnowania czasu na rozmowy o niczym, kurtuazję dla zasady, drinki wypijane na zagłuszanie braku chemii.

Na nieśmiałość ukrytą pod bezwstydną sukienką. Na nieodwzajemnione gesty zainteresowania. Na poprawność narzuconą przez jarzmo społeczeństwa.

Nie ruszają mnie maile z pogróżkami w treści opisujące czego ktoś by ze mną nie zrobił. Zdjęcia kutasów z obietnicą niesamowitego zerżnięcia już nawet nie śmieszą. Ty masz chuja, on ma chuja i z tym wysyłaniem chuja jesteście chujowi.

Lubię się pieprzyć, całować, lizać i być lizaną. Lubię to i tyle.

Lubię też patrzeć jak mój mąż pieprzy inną, jak ją całuje, liże i jest lizany. Lubię to i tyle. Ale sama decyduję co, z kim, jak i kiedy. Wybieram możliwości, kasuję niepotrzebne opcje.

***

Cenię kameralność, intymność, ale namiętność wystawiona na chciwe spojrzenia również mnie podnieca. Wyrzucam ograniczenia, przesuwam granice. Ciągle się poznaję i pozwalam na nowe.

Czasami zwalniam, by później przyspieszyć. Czasami się zatrzymuję i robię krok wstecz. Przyglądam się przeszłej ja, zastanawiając się jaka będzie ta przyszła. Czasami bawię się czasem.

Inna ja. Wciąż poszukująca zmysłowości, ale bardziej konkretna.

Chcesz to chodź, nie chcesz to odejdź.

Nie wciągam kresek, nie biorę tabsów. Nie zakrzywiam rzeczywistości, by wyprostować świadomość.

Odnajduję się w sobie. Też to potrafisz?

Tekst: Luiza

Fot. ArtTower/Pixabay

PRZECZYTAJ:https://swingwithme.pl/lubimy-sie/

Niech inni też się o nas dowiedzą :)

Dodaj komentarz