Kiedy byliśmy dzieckiem, nie mogliśmy doczekać się urodzin. Odliczaliśmy dni, ciągle pytając rodziców czy to już? Czas dłużył się wówczas niesłychanie. Aż nagle zaczął przyspieszać. Aktywny tryb życia sprawił, że lata gdzieś przemykały potajemnie, ujawniając się przy kolejnym świeczkach zdmuchiwanych na torcie.
Niestety, jako osoba dorosła, zatraciłam radość ze świętowania następnego roku bytowania na świecie. Ba! Nawet zaczęłam unikać tego dnia, szukając wymówek bądź „ważnych zadań do wykonania”, byle tylko nie myśleć o konieczności wysłuchiwania „Sto lat”. Ale w tym roku jest inaczej. Zaczynam nową dekadę życia i wreszcie dotarło do mnie, jak mi jest w tym życiu dobrze i, że nie muszę uciekać sama przed sobą.
Wszystko jest
Kiedy ludzie od rana dzwonili z życzeniami, uświadomiłam sobie, że mam wszystko co najpotrzebniejsze do szczęścia:
- miłość
- zdrowie
- rodzina
- przyjaciele i znajomi
- fajna praca
- poduszka finansowa
- możliwości podróżowania
- ciągle powiększająca się biblioteka
- … i jeszcze wiele innych
A, i mam coś jeszcze!
Alternatywną rzeczywistość, gdzie realizuje się na wielu płaszczyznach (i to czasem dosłownie. Swing mi wiele dał, choć niektóre aspekty zwyczajnej egzystencji znacząco też przearanżował. Pozwolił odnaleźć bardziej świadome „ja”. Pomimo tego, że wcześniej nasze małżeństwo i relacja z Erykiem były wyśmienite, to swingowanie dodało do związku innej perspektywy, co przełożyło się na wiele intrygujących przemyśleń i doznań.
Czy mogliśmy odpuścić sobie swing? Oczywiście. Tylko po co? Wystarczy dobrać odpowiednią intensywność spotkań, by być w tym świecie na miarę swoich potrzeb. Tak jak niegdyś pisaliśmy- swing nas nie o definiuje, swing nas dopełnia. Metryki nie oszukasz. Zresztą po co oszukiwać? Owszem, idealnie byłoby mieć ciało dwudziestolatki i doświadczenie czterdziestolatki, ale tak się nie da. O ile nad ciałem da się popracować, to by mieć doświadczenie trzeba po prostu… przeżyć życie. Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień. Mam za sobą bagaż wspaniałych wspomnień, ale wiem, że jeszcze kilka walizek czeka na spakowanie nadchodzących przygód. I ta wizja wywołuje radość oraz ekscytację. Jestem gotowa na następne rozdziały własnej opowieści.
Tekst: Luiza
Fot. Swing With Me
PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/zgoda-ze-soba/
___
Teraz Twoja kolej! Dołącz do naszej swingerskiej społeczności!
Facebook: https://www.facebook.com/SwingWithMeBlog/
Grupa na FB: https://www.facebook.com/groups/164573377243615
Discord: https://discord.gg/sthJtZnXfZ
Instagram: https://www.instagram.com/newswingwithme/
Zbiornik: https://zbiornik.com/Swing_with_me_blog
Newsletter: https://swingwithme.pl/newsletter/
___
Jeżeli masz ochotę wspierać nas w tym, co robimy – to możesz zrobić to tutaj:
Dziękujemy!