Niedawno obejrzeliśmy z Erykiem na Max, mini serial „Dom otwartych związków”. Ponieważ opis programu mieści się w zaledwie w kilku zdaniach, postanowiliśmy go dla Was szerzej opisać. Serial jest z 2021 roku i składa się z sześciu odcinków, czyli w dwa wieczory można go spokojnie „łyknąć”.
O co w tym chodzi?
To program w stylu reality show, którego koncepcja opiera się na zaproszeniu kilku monogamicznych par do luksusowej rezydencji, gdzie zmierzą się ze swoimi pragnieniami i przekonają się, czy chcą otworzyć związek. Zanim wejdą w ten świat, mają spotkanie z seksuolożką, która po poznaniu ich historii, opracowuje dla nich „niemonoganiczną strategię” na zbliżający się wieczór.
W rezydencji są też inne pary oraz single i singielki – seksualnie wyuzdani, jak to było podkreślane w każdym odcinku. W zależności, jak się wieczór potoczył, para decydowała się na dalszy krok bądź nie. Albo też się rozstawała…
Każdy odcinek, to dwie nowe historie. Nie chcemy Wam wszystkiego skrupulatnie opisywać, ale na pewno zastanawiacie się czy warto obejrzeć ten program? Naszym zdaniem – jak najbardziej. Mając, już pewne doświadczenie w swingu, z Erykiem od razu wiedzieliśmy, które pary odnajdą się w otwieraniu związku, a które zaliczą falstart. Choć seksuolożka będącą przewodniczką dla zagubionych i jeszcze „nie swingerskich” dusz dawała wiele mądrych rad, to jednak z jej planami działań, wielokrotnie się nie zgadzaliśmy.
„Dom otwartych związków „to ciekawe preludium do rozmów, niezależnie na jakim swingerskim poziomie jesteście. Natomiast, będzie on najbardziej pomocny na etapie rozpoczynania przygód ze swingiem, gdyż uprości on nakreślenie możliwych scenariuszów zdarzeń, a przy okazji ułatwi określenie wspólnym granic. To naprawdę pozwala uniknąć na początku wielu błędów.
Pora na wnioski
Jakie przykładowe wnioski można z niego wyciągnąć. Ano takie, że:
- nieprzepracowane „demony z przeszłości” wrócą i na nowo zaczną siać w sercu zamęt. Dlatego w świat swingu należy wejść z czystą głową i pełnym zaufaniem do partnera/partnerki,
- mówienie o zasadach jest znacznie prostsze niż ich przestrzeganie, ale to również pokazuje poziom zaangażowania w związek,
- kompleksy i brak pewności siebie potrafią zniszczyć obiecującą sytuację i jeszcze bardziej pogłębić brak wiary we własną atrakcyjność oraz możliwości,
- spotykanie się osobno nie jest dla każdego, a poczucie niepewności przenosi umysł w krainę domysłów. Ba! Randki osobno to już naprawdę wysoki level, póki co niedostępny także dla nas, bo my po prostu tak mamy, że wszystko lubimy robić wspólnie, i osobne randki najzwyczajniej nas nie kręcą.
Jeżeli nie macie planów na wieczorne oglądanie, to sprawdźcie sobie „Dom otwartych związków”. Być może odnajdziecie w nim temat, który należy poruszyć. Albo po raz pierwszy, albo ponownie. Bo na rozmowę zawsze powinien być czas.
Tekst: Luiza
PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/wanderlust-recenzja/
___
Teraz Twoja kolej! Dołącz do naszej swingerskiej społeczności!
Facebook: https://www.facebook.com/SwingWithMeBlog/
Grupa na FB: https://www.facebook.com/groups/164573377243615
Discord: https://discord.gg/sthJtZnXfZ
Instagram: https://www.instagram.com/newswingwithme/
Zbiornik: https://zbiornik.com/Swing_with_me_blog
Newsletter: https://swingwithme.pl/newsletter/
___
Jeżeli masz ochotę wspierać nas w tym, co robimy – to możesz zrobić to tutaj:
Dziękujemy!