Site Loader

– Mężu – mam coś dla ciebie! – powiedziałam wchodząc cała w skowronkach do mieszkania.

Eryk spojrzał się na mnie z pewną nutką niepewności. Zawsze tak patrzy, gdy przynoszę do domu kolejną paczkę, zastanawiając się czy to co zobaczy po otwarciu przyniesie mu przyjemność czy może będzie znów króliczkiem doświadczalnym dla moich szalonych pomysłów.

– No otwórz! – ponagliłam go.

Nieśmiało otworzył paczusię i z pewnym zaskoczeniem zapytał:

– Czekolada?

– Ale jaka czekolada!

– Eeeee, no jaka?

– Specjalnie dla ciebie, by no wiesz – wszystko dobrze krążyło, gdzie trzeba.

– Czyli gdzie?

– Ja już zaraz ci pokażę gdzie… – odpowiedziałam lubieżnie, nie dając mu później dojść do słowa.

Moc haremu

Lubimy trójkąty. I czworokąty też. I inne wielokąty również. Mój mąż, by pewnie nie odmówił bycia sułtanem z własnym haremem, a ja też jestem czuła na kobiece wdzięki. Ale czasami trudno sprostać wymaganiom jednej kobiecie, a co dopiero kilku. Nic więc dziwnego, że panowie szukają dodatkowego wspomagania w suplementach diety i lekach poprawiających erekcję, sprejach na potencję czy innych wynalazkach. Cel jest jeden – posiadać moc na miłe spędzenie nocy i nie stresować się fizycznymi ograniczeniami. Bo nie oszukujmy się – erekcja to taka mała bestia, która czasem pojawia się niechciana, a ucieka, gdy dostrzeże zbliżającą się hordę ludzi idącą w jej stronę nie bacząc, że bez wideł, a z zaproszeniem do łóżkowych igraszek. Psychika zawsze robi swoje. I to dla wielu mężczyzn stanowi problem, przez który wolą czasem zrezygnować z seksualnych zabaw niż próbować i się ponownie zawieść.

I tutaj mój mały apel do płci męskiej – nie lekceważcie niepokojących objawów, zawsze szukając wymówek w przepracowaniu, czy zmęczeniu, gdyż często pojawiające się trudności z osiąganiem erekcji, są jasnym sygnałem, że coś się dzieje nie tak. A jak coś nie działa, jak należy, to trzeba znaleźć rozwiązanie czemu tak się dzieje. Nie bądźcie samozwańczymi lekarzami, tylko wybierzcie się do specjalisty, który podpowie Wam co można poprawić. Zrobicie to dla mnie? No chyba, że wpierw macie ochotę na słodkie?

Czekolada?! Naprawdę?

My z Erykiem możemy Wam jedynie opisywać specyfiki wypróbowane na sobie. I tak o to TAAAADDAAAM – przedstawiamy czekoladę Harem Power. W jej składzie znajdziecie przede wszystkim żeń-szeń syberyjski i korzeń imbiru. O właściwościach, jaki ma żeń-szeń można pisać wiele, ale w kontekście seksualności najważniejsze jest skuteczne podnoszenie libido oraz przyrost energii i wytrzymałości. Dzięki niemu łatwiej nie tylko jest osiągnąć erekcję, ale także ją utrzymać do szczęśliwego finału. Imbir zaś poprawia ukrwienie narządów płciowych i wydłuża czas trwania stosunku. I wcale nie trzeba przywiązywać korzenia sznurkiem do penisa, niczym łodygę kwiatu do tyczki. Można rozpalić korzeń i to w przyjemniejszy sposób.

Dobre czy nie dobre?

A teraz pytanie – jak to smakuje? Ja jestem zwolenniczką czekolady w formie wszelakiej. Tej zlizywanej z ciała również. Moim zdaniem raz w miesiącu należy zafundować sobie czekoladowy dzień. Tak po prostu, dla uciechy podniebienia i uwolnienia hormonów szczęścia. Zaś później nadmierne kalorie spalić w łóżku, testując wytrzymałość materaca.

Czekolada Harem Power jest dość nietypowa w smaku. Ta belgijska odmiana jest dość gorzka w smaku, ale na pewno nie słona ;-). Ja przede wszystkim wyczułam imbir, Eryk bardziej orzechy laskowe, które też są w składzie. Na pewno posmak zostający w ustach po spróbowaniu jest intensywny, dlatego ja łyknęłam sobie po niej kawusię, zaś mój mąż szkocką whisky.

Czy to działa?

Po zjedzeniu czułam w przełyku rozkoszne ciepło, ale to przecież nie o to uczucie się rozchodzi. Ważne czy czekolada oddziałuje TAM! W tej kwestii oddam głos swojemu lubemu:

Wszystko zależy od sytuacji. Wiadomo – na zabawy z żoną zawsze jestem gotowy, a jak nie zawsze, to przeważnie, chyba że będzie się o coś dąsać. Hehe. W tej sytuacji do zbliżenia żadnego wsparcia nie potrzebuję. Najwyśmienitsza czekolada wzięta bez jakichkolwiek dodatkowych bodźców erotycznych nie spowoduje moim zdaniem natychmiastowej erekcji czy nagłego popędu. To nie viagra, po której ponoć penis działa jak dobrze spasowana skrzynia biegów, gdzie wrzucasz najwyższy bieg i ciśniesz jak przez stepy. Piszę „ponoć”, bo jeszcze nie odczuwałem potrzeby testowania niebieskiej tabletki. Cytując wybór NEO w Matrixie – „Ogólnie nie podoba mi się pomysł, że coś rządzi moim życiem.” Ale muszę przyznać, że czasem warto dokonać wyboru. Czekolada Harem Power wzięta przed jednym ze swingerskich spotkań wywołała przyjemne mrowienie w moich miejscach intymnych, zaś erotyczna wymiana ciał trwała przez całą noc (oczywiście z przerwami na złapanie oddechu, gdyż czekolada, jakbym bardzo nie chciał, to nie butla tlenowa). Z chęcią sprawdzę ją przy okazji kolejnych randek, zwłaszcza, iż łatwiej jest spożyć kostkę czekolady niż ukrywać się z jakimiś tabletkami na potencję, niczym dealer w zaułku. Czy polecam ów specyfik? Z pewnością każdy męski organizm będzie reagował na rozpuszczająca się czerń w ustach na swój indywidualny sposób. Na jednych będzie działała mocniej, na innych słabiej, a być może na pozostałych – w ogóle. Ale dopóki Panowie nie spróbujecie, to nie dowiecie się czy ta erotycznie wspomagająca czekolada będzie dla Was odpowiednia. Po zasmakowaniu nie będzie to może od razu Wasza ostateczna i klarowna decyzja o rezygnacji z innych mniej lub bardziej skutecznych afrodyzjaków, lecz kto wie? Być może okaże się produktem, którego tak długo poszukiwaliście, i po którym może jednak zostaliście w krainie czarów i dowiedzieliście się dokąd prowadzi królicza norka?

Pomysł na nietypowy upominek

Z pewnością Harem Power może być nietuzinkową ideą na prezent dla ukochanego mężczyzny bądź przyszłego kochanka. Panowie z reguły sceptycznie podchodzą do takich nowości, gdyby mieli sami sobie kupić coś takiego. Ale dostać czekoladę wzmagającą libido jako upominek, to czemu nie? Wtedy ich ochota na eksperymentowanie znacząco się zwiększa. Zanim jednak obdarujecie kogoś czekoladową rozkoszą, upewnijcie się, że wybranek nie jest uczulony na jakikolwiek składnik, bowiem metodę usta-usta lepiej stosować w innych okolicznościach.

Więcej informacji o Harem Power znajdziecie tutaj: http://harempower.pl/

Uwaga, uwaga!

Lubimy Was rozpieszczać nasi Kochani Czytelnicy, dlatego gdy zdecydujecie się na zakup czekolady Harem Power wpiszcie kod promocyjny SWINGWITHME, a wówczas cena zakupu obniży się o 20%. Zaś, gdy skusicie się na spróbowanie, to nie zapomnijcie później podzielić się z nami swoimi odczuciami.

Tekst: Luiza i Eryk

PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/zjem-cie-recenzja-kosmetykow-erotycznych/

Niech inni też się o nas dowiedzą :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *