Czy przeszłość warunkuje teraźniejszość? Czy ilość seksualnych partnerów jest wyznacznikiem wartości, doświadczenia, podejścia do życia? I czy pytanie „ilu miałaś facetów?” jest naprawdę tak kluczowe dla związku?
Oczywiście, to nie tylko o ilość mężczyzn chodzi, a o kochanków i kochanki, ale tytuł wpisu nawiązuje do tytułu nieco budżetowej komedii romantycznej z 2011 roku. Jej główna bohaterka Ally pewnego dnia zostaje zwolniona, a na dodatek w bardzo ambitnej gazecie dla kobiet przeczytała, że średnia ilość partnerów seksualnych wynosi 10, zaś „kobiety, które miały 20 lub więcej partnerów, mają wszelkie szanse pozostać samotne przez całe życie”. I to nieszczęsnej kobiecinie dało do myślenia. Zaczęła podliczać swoich kochanków i zatrzymała się na liczbie 19. To spotęgowało w niej pragnienie, iż dwudziesty chłopak zostanie jej mężem. Ale życie lubi zaskakiwać i kiedy Ally obudziła się w łóżku obok swojego byłego szefa, jej plan posypał się już na starcie. Nie pozostało nic innego, jak szukanie kandydata na męża pośród byłych partnerów. A przeszłość lubi zaskakiwać.
Sam film był raczej przeciętny. Ani wybitny, ani kiepski, tym bardziej, iż Ally jest grana przez aktorkę Annę Faris, która jakby się nie starała, to w moim wyobrażeniu już zawsze będzie głupiutką dziewczyną ze „Strasznego filmu”. Tak samo jak Piotr Cyrwus na zawsze pozostanie Ryśkiem z „Klanu”. I żadna pandemia ani spadający meteoryt tego nie zmieni.
Czy warto mówić o tym co było?
Jest Wam ze sobą dobrze i nagle pada pytania ile/ilu ich było przede mną? Co odpowiedzieć? Prawdę, półprawdę czy może skłamać? W związku trzeba być ze sobą szczerym, bo to jest fundamentem zaufania, ale czy wiedza o poprzednich partnerach/partnerkach jest nam do szczęścia potrzebna? Bowiem jaka liczba jest dobra? Tak do dziesięciu czy powyżej? Co jest lepsze – mniej czy więcej seksualnego doświadczenia?
Przeszłość wpływa na to kim jesteśmy w danej chwili, ale czy warto aby wyznaczała kierunek przyszłych działań?
Człowiek posiada w sobie durną potrzebę porównywania się i pręży się jak pawi ogon, gdy dowiaduje się, że jest w czymś od kogoś lepszy, mocniejszy, mądrzejszy. Niestety, w drugą stronę już tak kolorowo nie jest. Niczym napompowane mięśnie gościa serwującego sobie w szatni siłowni białkowe mieszanki, bez próżnej potrzeby wystawiania się na pokaz oraz podziw innych – poczucie własnej wartości maleje w oczach. Brak poklasku oraz uznania wpływa na obraz postrzegania siebie i wiedza, że ukochana osoba miała przed nami ……. (wpisać odpowiednią liczbę) kochanków czy kochanek sprawia, że zaczynają się rodzić wątpliwości we własne erotyczne umiejętności.
Co wybrać?
Zatem – czy należy kłamać i powiedzieć coś niezgodnego z rzeczywistością? Też nie, bo przecież wszyscy znają to powiedzenie, że kłamstwo ma krótkie nogi. Na kłamstwie daleko się nie ucieknie, gdyż trudną być cały czas czujnym i uważać na to, co się mówi. To kolejne ograniczenie narzucone na siebie z własnej woli. Tylko po co?
Przecież wiadomo, że gdy w pewnym wieku ludzie postanawiają się spotykać, to każde z nich ma własny bagaż przygód, emocji oraz przemyśleń. Niektórzy są po rozwodach, mają dzieci. Inni nie byli w sformalizowanych związkach, ale dzielili życie z daną osobą przez kilka lub kilkanaście lat. Jeszcze inni nie mieli chęci tworzenia stałych związków, a ich relacje bazowały na krótkotrwałych uczuciach. Jaka by ta przeszłość nie była, to każdy ma jakąś.
Lepiej skupić się na tym, co jest tu i teraz. Jeśli kochasz – to kochaj kogo masz, nie oglądając się na poprzednie więzi. Skoro nie przetrwały, to ich ogniwa nie były zbyt wytrzymałe.
Jak ktoś się mnie zapyta ilu miałam facetów, to z ręką na sercu odpowiem – „nie wiem”. Nie liczę, nie prowadzę listy, nie odhaczam kolejnych numerów. Swing daje mi poczucie wolności. Nie chcę jej bezsensownie zamykać w liczbowych schematach. Było ich wielu, naprawdę wielu. Ale miejsce w sercu mam zarezerwowane wyłącznie dla męża. Oni byli, on jest. Oni będą i on też będzie.
Tekst: Luiza
Fot.: Madeinitaly/Pixabay
PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/kochankowie-wspomnienie-ktore-nie-wraca/