Netflix podrzuca czasem fajne podpowiadajki. I tak na głównej stronie wyświetlił mi się opis dokumentu „Orgasm Inc. Historia firmy OneTaste”: Firma oferująca seksualny dobrostan zdobywa sławę i fanów praktyką „orgazmicznej medytacji”, ale w pewnym momencie jej klienci zaczynają stawiać poważne zarzuty. No to klikam i oglądam. Oglądam i nie dowierzam.

W skrócie: w 2001 roku niejaka Nicole Daedone zakłada wraz ze wspólnikiem Robertem Kandellem firmę OneTaste. W 2017 roku zyski firmy wynosiły 12 milinów, a sama Nicole stała się twarzą jednego z najbardziej obieujących start-upów w Ameryce z oddziałami na całym świecie. A wszystko to przez… seks.

Powiedz OM

Ludzie uprawiali, uprawiają i będą uprawiać seks. Na tym opiera się przetrwanie naszego gatunku, ale oprócz niewątpliwych zalet prokreacyjnych – seks daje nam bliskość, przyjemność oraz zaspokaja potrzebę kochania i bycia kochanym. Tylko co zrobić, gdy u boku brakuje bliskiej osoby, a pragnienia nie chcą być dłużej uśpione? Jak to co? Zapisać się do organizacji oferującej kursy orgazmicznej medytacji (OM). Nie dość, że nauczysz jak szczytować godzinami, to jeszcze znajdziesz kogoś, kto z tobą te szczyty zdobędzie. Już nigdy nie będziesz sam/sama. W OneTaste znajdziesz wszystko: miejsce do spania, miejsce do bzykania, miejsce do życia. Kompleksowo, skutecznie, bez odwrotu. Twój umysł należy do organizacji, twoje ciało również. Jesteś w ciągłej gotowości do orgazmu.

Bo orgazm to siła i oczyszczenie, uwolnienie energii i ukrytego potencjału. I z tym się zgodzę – z całą resztą już nie.

Pozory mylą

Oglądając Netfliksowy dokument wnikliwie przyglądałam się Nicole. Z wyglądu, ot zwyczajna babeczka. Taka, którą widujesz w osiedlowym sklepie i myślisz – pewnie wzorowa żona i matka. A tu proszę państwa – demon seksu, potrafiący nakłonić nieznane sobie osoby do kopulacji. I to na oczach innych. O seksie mówi naturalnie, zabawnie – przyciąga uwagę i potrafi zatrzymać ją na dłużej. Ci, co wpadną w sidła Daedone – zostają z nią i nie widzą u siebie syndromu „gotującej się żaby”. Aż wreszcie zaczyna wrzeć, tylko to dziennikarze zauważają, że w tym OneTaste coś za pięknie to wszystko wygląda na zewnątrz. A w środku mentalny chlew, traktujący swych uczestników niczym nieświadome świnie na rzeź.

Uwolnij swoją bestię.

Mężczyzna jest drapieżnikiem, a kobieta powinna jego drapieżność przyjmować.

W efekcie dochodziło do gwałtów oraz innych form przemocy w myśl wyzwolenia kumulującej się energii.

To nie tak jak myślisz

Oczywiście, ciężko tu o obiektywizm w oparciu o jeden dokument, lecz wypowiedzi członków tej seksualnej sekty są przerażające. Tak łatwo robi się kasę na traumach innych. Tak łatwo manipulować innymi, tworząc nową ideologię. Tak łatwo tworzyć nową ideologię w oparciu o potrzeby jednostek. Wpierw sprawiać by czuli się potrzebni, ważni, atrakcyjni. Później zmieszać ich z gównem, wycierać buty uwielbienia, jak o najgorszą szmatę, a potem wmawiać, że bez organizacji są totalnym zerem.

I tak zgwałcona kobieta nie jest ofiarą, lecz darem dla wygłodniałego mężczyzny.

Zaś zagubiony mężczyzna to klient idealny, który zapłaci za wszystko, co będzie mu obiecane.

To, co naprawdę daje do myślenia, to fakt, że dla miłości i zrozumienia ludzie są w stanie poświęcić naprawdę wiele. Całe swoje jestestwo, całą swoją przeszłość. Niestety, nie brakuje też osób, potrafiących do perfidnie wykorzystać.

Ponoć Nicole Daedone wciąż działa, choć w mniejszym zakresie. I do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów w sprawie działalności OneTaste. Pozostali tylko ludzie z poranionym serce i jeszcze mocniej pokrzywdzoną świadomością.

Obejrzyjcie ten dokument. Może on wzmocni waszą czujność i uodporni na próby manipulacji.

Tekst: Luiza

Zobacz: