Czasami jedynym plusem artykułów ukazujących się na Wirtualnej Polsce jest fakt, że stanowią one inspirację do tworzenia tekstów im przeciwstawnych. Takich, w których opisywane są zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty zabaw w większym gronie, nie zaś tylko schematyczne utwierdzanie ludzi w krzywdzących stereotypach.
W tym tygodniu na wspomnianym portalu ukazał się wpis pod jakże sugestywnym tytułem „Seks w trójkącie to często niewypał” prezentujący jednostronne podejście do seksu w układzie większym niż 1+1.
Czytając sytuacje tam opisywane miałam nieodparte wrażenie, że ktoś na siłę wymyśla te historyjki. Coś na zasadzie – niech bohaterami będą Zdzisiu i Krysia. Zdzisiu chce bzykać inną panienkę, Krysia pod presją męża się zgadza, Zdzisiu zatem pieprzy inną dziunię. Krysia płacze i wychodzi z pokoju z hukiem. I tak kończy się małżeństwo Zdzisia i Krysi.
Naprawdę?
I tego typu „artykuły” ukazują się na Wirtualnej średnio raz na tydzień. Zawsze z komentarzem jakiejś wybitnej seksuolożki, która pseudo-psychologicznym słownictwem podkreśla, jak ryzykowna jest to gra.
Toż to odkrycie Ameryki. Tu nie potrzeba doktoratu, aby głosić takie tezy. Przecież to jest oczywistym, iż zobaczenie ukochanej osoby w seksualnej korelacji z innym partnerem/partnerką wywoła emocje. Musi je zresztą wywołać, bo gdyby było inaczej, to znaczyłoby że związek już od dawna jest martwy.
Ale, żeby nie było tak słodko i różowo napiszemy Wam, kiedy trójkąt się nie sprawdzi:
- gdy jedno z partnerów zmusza drugą osobę do takich zabaw,
- kiedy jedna strona ulega chcąc sprawić przyjemność partnerowi/partnerce, choć wcale nie ma na to ochoty,
- gdy do zabawy w większym układzie dochodzi bez kompletnego przygotowania, chociażby w postaci rozmów i opowiadania o swoich fantazjach,
- kiedy w związku pojawia się zazdrość, nawet o najmniejsze zainteresowanie kimś trzecim,
- gdy jedna osoba z związku walczy z kompleksami.
W takim przypadku swing w trójkącie tudzież innym wielokącie tylko pogłębi problemy pojawiające się we wzajemnej relacji, a zamiast chwil pełnych uniesienia będą momenty złości i goryczy. Seks w trójkącie niesie za sobą dodatkowe ryzyko poczucia bycia pominiętym. Taka nowa łóżkowa sytuacja może wywołać ekstazę połączoną z zapomnieniem. Wówczas w kąt idzie rozsądek, a górę biorą żądzę i namiętności. Wtedy bardzo łatwo pójść o jeden krok za daleko. Krok, który będzie nie do zaakceptowania przez życiowego partnera/partnerkę.
A teraz dla równowagi – kiedy seks w trójkącie będzie dobrą decyzją?
- jeżeli jesteście dojrzałym związkiem, takim – który już przeszedł niejedną bitwę i z każdej z nich wychodził zwycięsko,
- jeśli nie macie przed sobą żadnych tajemnic i nie boicie się opowiadać o swoich nawet najbardziej wyuzdanych fantazjach,
- kiedy w życiu codziennym stawiacie na szczerość budującą bezgraniczne zaufanie,
- jeśli dobrze czujecie się we własnym ciele i w łóżku nie ograniczając was żadne kompleksy,
to oznacza, że jesteście gotowi na eksperymenty. Pod warunkiem, iż obydwoje tego chcecie.
Nie bądźcie Zdzisiem i Krysią. Bądźcie sobą i ze sobą.
Tekst: Luiza
PRZECZYTAJ: https://swingwithme.pl/trojkat-doskonaly/
Fot.: alles/Pixabay